Drużyna przeżywa spory kryzys. W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu poniosła ona czwartą porażkę z rzędu w MLS. Uznanie wyższości New York RB (0:1) okazało się gwoździem do trumny dla angielskiego menedżera.
„Gdy zatrudnialiśmy Phila, wiedzieliśmy, że może on dać Interowi wszystko. Obserwowałem jego niesamowicie ciężką pracę, w którą wkładał całe swoje poświęcenie w zgodzie z ambicjami, jakie ustaliliśmy dla klubu” – czytamy we fragmencie oświadczenia autorstwa Davida Beckhama, współwłaściciela ekipy z Florydy
„Czasami w tej grze musimy podejmować najcięższe decyzje. Pełni smutku poczuliśmy, że nadchodzi właściwy czas na zmianę” – dodał.
Po 15 rozegranych spotkaniach w zmaganiach ligowych Inter plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej. Pomimo to strata do pozycji dającej bezpośredni awans do serii finałowej o mistrzostwo nie prezentuje się dramatycznie, bo to tylko sześć punktów.
Neville, były boiskowy kolega Beckhama za czasów w Manchesterze United, przepracował w klubie dwa i pół sezonu. Z linii bocznej dyrygował w 90 meczach, a jego ostateczny bilans to 31 zwycięstw, 11 remisów i aż 41 porażek.
Największym sukcesem 46-latka okazało się zajęcie szóstego miejsca w fazie zasadniczej. Po awansie do rundy pucharowej odpadł już w pierwszej rundzie.
W przeszłości Neville miał do czynienia z kobiecą piłką, będąc selekcjonerem reprezentacji Anglii. Sprawował też rolę asystenta w Valencii, Manchesterze United i drużynie narodowej Anglii U-21.
Wraz ze szkoleniowcem wypowiedzenie otrzymał również jeden z asystentów, Jason Kreis.
Obowiązki trenera na okres tymczasowy przejął Javier Morales, inny asystent.