Valencia ze względów finansowych miała kłopot z rejestracją nowych zawodników. To zatem zmusiło ją do pozbycia się niektórych graczy, a na wylocie znalazł się między innymi Jasper Cillessen.
Dla samego golkipera to zresztą woda na młyn, bo w LaLidze mógłby mieć kłopot z regularnymi występami, a przecież zbliżają się Mistrzostwa Świata w Katarze, gdzie sam zainteresowany chce odegrać wspólnie z reprezentacją Holandii znaczącą rolę.
Z tego powodu w kąt rzucił swoje wymagania finansowe i postanowił wrócić NEC Nijmegen, czyli klubu, w którym zbierał pierwsze piłkarskie szlify.
Od jakiegoś czasu trwały negocjacje w tej sprawie i w ostatnich dniach udało się doprowadzić transfer do szczęśliwego końca. 33-latek przeszedł szczegółowe testy medyczne, a po nich parafował kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Nieoficjalnie mówi się, że rodzimy pracodawca Cillessena zapłacił za niego milion euro, co stanowi trzecią najdroższą transakcję w historii klubu. Pierwsze miejsce w tej klasyfikacji należy do Björna Vleminckxa, który kosztował swego czasu 1,75 miliona euro.
Bramkarz poza występami we wspomnianym Nijmegen, grał też dla takich ekip jak Ajax Amsterdam, FC Barcelona oraz wspomniana Valencia. W poprzednim sezonie rozegrał łącznie 17 spotkań, a w trzech z nich notował czyste konta.
Szansa na debiut już w następną niedzielę, bo wówczas zespół Cillessena zmierzy się w ramach Eredivisie z beniaminkiem - FC Volendam. Początek tej rywalizacji zaplanowano na 12:15.