Tym samym Brazylijczycy zrobili świetny interes, bo sprzedali go zimą 2018 roku do J League za rekordową wówczas dla Japonii kwotę 11 milionów euro, a teraz pozyskują na zasadzie wolnego transferu.
33-letni napastnik już po raz trzeci w karierze będzie grał w Corinthians. To w tym klubie rozpoczynał profesjonalną karierę, nim ruszył w świat.
Najpierw występował w Rosji w CSKA Moskwa, potem w Anglii w Manchesterze City i Evertonie, w Turcji w Galatasaray. Latem 2011 roku wrócił do Brazylii do Internacionalu i Atlético Mineiro. Zaraz trafiły się jednak kolejne świetne finansowo oferty - ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z Al-Shabab i z Chin z Jiangsu Suning.
W końcu w 2017 roku trafił do Corinthians po raz drugi, zanim ponownie wezwały pieniądze z Dalekiego Wschodu.
W Japonii Jô spisywał się przyzwoicie, ale raczej nie na miarę zapłaconych pieniędzy. W 65 ligowych spotkaniach strzelił 30 bramek i zaliczył 12 asyst. Sama Nagoya zajmowała w sezonie 2019 - trzynaste, 2018 - piętnaste miejsce, raczej walcząc o utrzymanie, aniżeli jakieś większe cele.