Przedstawiciele „The Blues” postanowili w obliczu ostatnich niezadowalających wyników osiągany przez londyński zespół dokonać zmiany na stanowisku szkoleniowca ekipy ze Stamford Bridge.
Chelsea poinformowała na razie jedynie o zwolnieniu Franka Lamparda, ale wiele na to wskazuje, że w przeciągu kilkunastu najbliższych godzin przedstawi Thomasa Tuchela jako nowego opiekuna jednej z czołowych drużyny rywalizujących na poziomie Premier League.
Sam 42-latek dawał wielokrotnie do zrozumienia w pomeczowych wywiadach, że władze „The Blues” mogą wkrótce stracić do niego zaufanie i zechcą powierzyć klub komuś innemu, dlatego nie czuje do nich teraz większego żalu, czego wyraz dał w opublikowanym przez siebie oświadczeniu na Instagramie.
„To był ogromny przywilej i zaszczyt móc prowadzić Chelsea, czyli klub, który przez tak długi czas był dużą częścią mojego życia.
Po pierwsze, chciałbym podziękować fanom za niesamowite wsparcie, które otrzymałem w przeciągu ostatnich 18 miesięcy. Mam nadzieję, że wiedzą, co to dla mnie oznacza.
Kiedy przyjąłem propozycję przejęcia zespołu, zrozumiałem, jakie czekają przede mną wyzwania w tym trudnym czasie dla klubu piłkarskiego. Jestem dumny z wyników, które udało się nam osiągnąć i jestem dumny z zawodników z akademii, którzy weszli do pierwszej drużyny i tak dobrze się spisali się. To przyszłość tej ekipy.
Jestem rozczarowany, że nie miałem wystarczająco dużo czasu w tym sezonie, aby wynieść klub wyżej w tabeli i przenieść go na wyższy poziom.
Chcę podziękować panu Abramowiczowi, zarządowi, zawodnikom, mojemu zespołowi trenerskiemu i wszystkim w klubie za ich ciężką pracę i poświęcenie, zwłaszcza w tych bezprecedensowych i trudnych czasach.
Życzę zespołowi i klubowi wszelkich sukcesów na przyszłość” - czytamy we wpisie umieszczonym przez Anglika.
Chelsea plasuje się obecnie na odległym dziewiątym miejscu w tabeli, ale traci tylko pięc punktów do miejsca gwarantującego start w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
***