Przedstawiciele „Kolejorza” nie przedłużyli wygasającego kontraktu z Mickeyem van der Hartem i w ten sposób zmusili się do rozpoczęcia poszukiwań nowego numeru jeden lub przynajmniej wartościowego rywala dla Filipa Bednarka.
W ostatnim czasie pojawiło się w mediach kilka nazwisk bramkarzy łączonych z przeprowadzką do ekipy z województwa wielkopolskiego. Wśród nich znalazł się Artur Rud´ko, który zyskał sobie największe zaufanie w oczach władz oraz pionu sportowego Lecha Poznań.
Świadczy o tym komunikat opublikowany przez klub o przybyciu ukraińskiego golkipera do Polski w celu przejścia obligatoryjnych testów medycznych przed sfinalizowanie transferu do „Kolejorza”.
Jeżeli nie wykażą one niczego niepokojącego, to 30-letni piłkarz trafił do drużyny z Wielkopolski na zasadzie rocznego wypożyczenia z Metalista Charków z zawartą opcją wykupu, gwarantującą zawodnikowi podpisanie kontraktu do 30 czerwca 2025 roku.
Wcześniej pojawiały się głosy, że Lech będzie mógł sięgnąć po wychowanka Dynama Kijów na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu obowiązującego go porozumienia z Pafos FC. Rud´ko zdążył jednak przed paroma miesiącami podpisać długoletnią umowę ze wspomnianym rodzimym klubem. Ten w obliczu trwającej inwazji Rosji nie robi żadnych większych przeszkód swoimi graczom ze zmianą miejsca pracy.
Ukrainiec na przestrzeni ostatnich sezonów stał się jednym z najlepszych bramkarzy występujących w cypryjskich rozgrywkach.
Swoją trzyletnią przygodę z ekipą ze Stelios Kyriakides Stadium kończy na 92 rozegranych meczach, w których zachował 33 czyste konta (dwanaście z nich w niedawno zakończonych rozgrywkach).
30-letni zawodnik zostanie najprawdopodobniej bohaterem pierwszego letniego transferu przeprowadzonego przez Lecha Poznań.