FSG przygotowało już ofertę dla potencjalnie zainteresowanych kontrahentów. W procesie pomagać będą Goldman Sachs oraz Morgan Stanley.
W komunikacie upublicznionym przez „The Athletic” podkreślono, że proces nie jest prowadzony w pośpiechu i że „FSG jest w pełni skoncentrowane na sukcesie Liverpoolu na boisku i poza nim”. Sprzedaż nastąpi tylko w przypadku otrzymania odpowiedniej oferty.
Liverpool jest w portfolio FSG od 2010 roku, gdy został wykupiony z rąk George'a Gilletta Jr. oraz Toma Hicksa. Wówczas zapłacono 300 milionów funtów i rozpoczęto proces renowacji uznanej marki, włączając w to stronę sportową (zatrudnienie Jürgena Kloppa i budowa silnej kadry pierwszego zespołu), jak i inwestycje w infrastrukturę. Teraz można spodziewać się, że kwota sprzedaży będzie wielokrotnie większa. Dla przykładu - „Forbes” wyceniał ostatnio LFC na 4,1 miliarda dolarów jako piąty najdroższy piłkarski klub świata.
Liverpool podczas panowania FSG sięgnął po mistrzostwo Anglii (2019/2020) oraz trofeum Ligi Mistrzów (2018/2019).
Relacja FSG, z Johnem W. Henrym na czele, z kibicami Liverpoolu pogorszyła się jednak w ostatnim czasie, choćby podczas próby utworzenia Superligi, gdy główny udziałowiec musiał przepraszać za aktywną rolę klubu w całym procesie.
Liverpool to kolejny gigant, który w ostatnim czasie może zmienić właściciela. W wyniku inwazji Rosji na Ukrainę i płynących za tym sankcji Roman Abramowicz sprzedał Chelsea konsorcjum, dowodzonemu przez Todda Boehly'ego, za 4,25 miliarda funtów, co stanowi największą kwotę w historii sportu.