Doświadczony zawodnik związał się po raz drugi w karierze z ekipą z województwa świętokrzyskiego w lipcu 2021 roku.
Wcześniej występował w niej w latach 2012-2016 (z przerwą na wypożyczenie do Dolcanu Ząbki w 2014 roku). Wtedy bronił jej barw na poziomie Ekstraklasy i w momencie zaliczenia powrotu na Suzuki Arenę wyznaczył sobie cel w postaci zameldowania się w krajowej elicie z Koroną Kielce.
Ten cel udało mu się osiągnąć, choć nie było mu dane pojawić się na boisku w decydujących pojedynkach z powodu złamanej kości piszczelowej.
Mimo to 34-latek powrócił do rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale zdołał rozegrać tylko siedem spotkań dla „Żółto-Czerwonych”.
Łukasz Sierpina nie zaprezentował się w nich na tyle dobrze, by widnieć w planach trenera Kamila Kuzery na dalszą część sezonu. Dlatego jakiś czas temu otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Tego udało mu się najprawdopodobniej znaleźć, ponieważ doszedł do porozumienia z władzami beniaminka odnośnie przedwczesnego rozwiązania umowy obowiązującej do końca czerwca 2023 roku.
Dużo wskazuje na to, że lewy obrońca, mogący też występować w linii pomocy oraz ataku, trafi lada chwila do drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg, przewodzącej stawce ekip walczących o awans na zaplecze Ekstraklasy.
Wcześniej był też wymieniany w kontekście dołączenia do Wieczystej Kraków.
Sierpina zakończył swoją przygodę z Koroną Kielce na rozegraniu łącznie 89 spotkań z zaliczonymi dwoma trafieniami oraz ośmioma asystami.