Po 10 miesiącach pauzy 44-latek wraca do dobrze znanego mu zawodu. Były reprezentant Polski pełnił rolę dyrektora sportowego w Legii Warszawa oraz Zagłębiu Lubin.
Gdy Michał Żewłakow pracował na Łazienkowskiej, do zespołu przybyli tacy gracze jak Dominik Nagy, Artur Jędrzejczyk czy Tomáš Necid. Z kolei „Miedziowi” pod przewodnictwem Polaka sprowadzili m.in. Damjana Bohara.
Teraz jeden z czterech graczy, którzy znajdują się w klubie stu, jeśli chodzi o kadrę „Biało-Czerwonych”, związał swoją przyszłość z Motorem Lublin.
– Zapowiadałam transfery i cieszę się, że mogę ogłosić pierwszy z nich. Od dziś Michał Żewłakow dołącza do naszego klubu i będzie pełnić funkcję dyrektora sportowego. O stronę sportową Motoru Lublin mogę być więc spokojna. To dla nas duże wyróżnienie, że osoba z takim doświadczeniem pomoże w rozwoju klubu – oświadczyła Marta Daniewska, p.o. prezesa klubu z województwa lubelskiego.
„Motorowcy” obecnie występują w II lidze, gdzie plasują się na siedemnastej pozycji w tabeli. Tymczasem Żewłakow ma już pierwszy cel.
– Najbliższy cel dla mnie to, by zrobić troszkę porządku i poukładać klub strukturalnie, jak i drużynę, jeśli chodzi o zawodników oraz trenerów. Chcę sprawić, by ta drużyna dobrze funkcjonowała – oznajmił w swoich pierwszych słowach jako dyrektor sportowy.
Były piłkarz m.in. Anderlechtu czy Olympiakosu nie ukrywa, że kluczowa w kwestii jego przybycia do klubu była osoba Bogusława Leśnodorskiego, z którym współpracował już w Legii Warszawa. Jak wiemy, 45-latek nie tak dawno wszedł w skład rady nadzorczej Motoru Lublin.