Taka informacja pojawiła się w oficjalnym komunikacie na stronie łódzkiego klubu. Zgodnie z jego treścią, ta decyzja zapadła po przeanalizowaniu sytuacji zespołu i wysłuchaniu wyjaśnień ze strony trenera. Dodatkowo zarząd zapewnia, iż w niedługim czasie poda nazwisko następcy Mroczkowskiego.
Oczywiście łódzki klub obecnie nie zachwyca, gdyż w ostatnich sześciu kolejkach zdobył tylko dwa punkty (remisy z Jagiellonią Białystok i Podbeskidziem Bielsko-Biała), przez co po rozegraniu dziewięciu spotkań w T-Mobile Ekstraklasie, zajmuję 14. lokatę w tabeli z dorobkiem ośmiu punktów. Jednakże o decyzji zarządu klubu, miała zadecydować wypowiedź Mroczkowskiego podczas konferencji prasowej, po porażce z Ruchem Chorzów.
- Gdybym miał teraz coś zmienić, to chyba zdecydowałbym się na nowy nabór, nowy okres przygotowawczy i spróbował jeszcze raz. - powiedział Mroczkowski, insynuując iż nie widzi nadziei dla klubu, posiadającego taką a nie inną kadrę.
45-letni Mroczkowski był trenerem Widzewa Łódź od czerwca 2011 roku. Poprowadził klub w 73 spotkaniach (21 zwycięstw, 23 remisy i 30 porażek).
Jest już to kolejny trener w polskiej lidze, który musiał pożegnać się ze swoją posadą. Najpierw z Zagłębia Lubin zwolniony został Pavel Hapal, później Korona Kielce odprawiła Leszka Ojrzyńskiego, a po fatalnej porażce Ruchu z Jagiellonią, do dymisji podał się Jacek Zieliński.