Środkowy obrońca został wypożyczony do zespołu rywalizującego na zapleczu Bundesligi przed rozpoczęciem trwających rozgrywek, aby zdobyć nowe doświadczenie i zacząć regularnie występować na wyższym poziomie niż tym prezentowany w drużynie U-23.
Nathaniel Phillips nie mógł do tej pory pochwalić się pewnym miejscem w składzie Stuttgartu i zaliczył w jego barwach tylko jedenaście występów w rundzie jesiennej.
Anglik liczył na to, że w drugiej części sezonu będzie odgrywał ważniejszą rolę w niemieckim klubie i pomoże mu awansować do elity.
Wiele wskazuje na to, że 22-letni zawodnik będzie musiał zapomnieć o tych planach, ponieważ Jürgen Klopp nakazał w trybie pilnym skrócić wypożyczenie defensora, aby ten stawił się jak najszybciej na treningu pierwszego zespołu ze względu na napiętą sytuację kadrową, a ta na pozycji piłkarza jest daleka od komfortowej, ponieważ od dłuższego czasu poza grą znajduje się Joel Matip.
Z kolei Virgil van Dijk, Joe Gomez i Dejan Lovren zaczynają zmagać się z różnego rodzaju drobnymi urazami, które mogą zostać pogłębione w przypadku ich dalszych regularnych występów przy tak napiętym terminarzu w nadchodzących tygodniach.
Z tego też powodu menedżer Liverpoolu postanowił zabezpieczyć na ewentualną utratę swoich kluczowych zawodników poprzez przedwczesne ściągnięcie Nathaniela Phillipsa.
Warto także dodać, że oba kluby osiągnęły już porozumienie w kwestii ponownego wypożyczenia środkowego obrońcy jeszcze w trakcie zimowego okienka transferowego, jeżeli Klopp wyrazi zgodę na ponowne odejście zawodnika, gdy uzna, że zagrożenie w „The Reds” minęło i nie będzie potrzebował 22-latka na dalszym etapie rywalizacji.