Doświadczony bramkarz podpisał nową umowę z beniaminkiem Premier League, która będzie obowiązywać do końca czerwca 2017 roku.
Przypominamy, że były reprezentant Anglii dołączył do Burnley pod koniec stycznia, aby zastąpić na ławce rezerwowych kontuzjowanego Matta Gilksa i w razie potrzeby wskoczyć do składu drużyny w miejsce Toma Heatona. Ten jednak do końca sezonu nie zawodził, dlatego 36-latek nie pojawił się w ani jednym spotkaniu w barwach „The Clarets”. Mimo to włodarze klubu postanowili przedłużyć kontrakt z byłym graczem Leeds, Tottenhamu oraz Blackburn.
- Jesteśmy zachwyceni, że Paul zostanie z nami. On nadal ciężko pracuje na treningach i ma bogate doświadczenie, które jest niezwykle ważne dla całego zespołu, a w szczególności bramkarzy - powiedział menadżer Sean Dyche.