OFICJALNIE: Nowe wyzwanie Cerciego

fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Źródło: MKE Ankaragücü

Alessio Cerci postanowił spróbować swoich sił w nowym otoczeniu po roku spędzonym w Hallasie Verona.

Doświadczony skrzydłowy zasilił szeregi drużyny z Werony przed startem minionego sezonu na zasadzie wolnego transferu po tym, jak zakończył definitywnie swoją kompletnie nieudaną przygodę z Atlético Madryt.

31-letni zawodnik po powrocie do rodzimego kraju związał się roczną umową z ekipą ze Stadio Marcantonio Bentegodi z opcją jej automatycznego przedłużenia w przypadku utrzymania się klubu w Serie A.

Niestety przyzwoita postawa Cerciego, który zakończył ligowe zmagania z dorobkiem trzech strzelonych bramek oraz tylu samych zanotowanych asyst w 24 rozegranych meczach, nie pomogła Hellasowi w zajęciu bezpiecznej lokaty i w efekcie zespół po uplasowaniu się na odległym dziewiętnastym miejscu w tabeli pożegnał się z grą we włoskiej elicie i co za tym idzie z byłym graczem takich ekip jak Roma, Atalanta, Fiorentina, Torino, Milan czy Genoa.

Były reprezentant Włoch nie narzekał po zakończeniu sezonu na brak ciekawych ofert i ostatecznie zdecydował się zaakceptować propozycję przedstawioną mu przez MKE Ankaragücü.

Doświadczony skrzydłowy pojawił się już w Turcji i po zaliczeniu obligatoryjnych testów medycznych związał się z beniaminkiem tamtejszej ekstraklasy rocznym kontraktem.

Alessio Cerci w nowej drużynie będzie miał okazję do wspólnych występów między innymi z Łukaszem Szukałą oraz byłym graczem Legii Warszawa - Thibaultem Moulinem.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Radosław Majecki myślał o transferze. Teraz może dostać nagrodę Niesmaczny transparent na mistrzowskiej fecie Interu Mediolan. Piłkarz AC Milanu jako... pies na łańcuchu [WIDEO] Kibice Lecha Poznań nie wytrzymali! „Gdzie jest Rumak?” Xavi nie pozwoli na jego odejście?! „Jest dla mnie kluczowym graczem” Maciej Rosołek po golu ze Stalą Mielec. Są podziękowania Arkadiusz Milik ma jasny plan na przyszłość Gonçalo Feio zadowolony z nietypowego wyboru. „Wykonał swoją rolę bardzo dobrze”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy