26-letni Anglik piłkarzem „Czerwonych Diabłów” jest od 2011 roku, kiedy to sir Alex Ferguson postanowił ściągnąć go z Blackburn Rovers. Wtedy zapłacono za niego blisko 20 milionów euro.
Lata mijały, a Jones nadal był ważną częścią zespołu, z którym w 2013 roku wywalczył mistrzostwo Anglii. W obecnym sezonie 27-krotny reprezentant „Synów Albionu” rozegrał 16 spotkań. Z kadrą narodową uczestniczył w Mistrzostwach Europy w 2012 roku, Mistrzostwach Świata w 2014 roku i zeszłorocznym czempionacie w Rosji.
Jego umowa z obecnym pracodawcą wygasała po zakończeniu bieżącej kampanii. Pomimo tego władze Manchesteru United nie kwapiły się z jej przedłużeniem i dopiero dzisiaj ogłoszono porozumienie, w ramach którego planowo 26-latek ma pozostać na Old Trafford minimum do 30 czerwca 2023 roku. Klub będzie mógł przedłużyć współpracę z zawodnikiem o kolejne 12 miesięcy.
- Cieszę się, że przedłużyłem umowę. Manchester United od ośmiu lat jest ważną częścią mojego życia i uwielbiam w nim wszystko - powiedział Jones i dodał: – Cieszę się z powodu wyzwań, które nas czekają, przygotowując się do bardzo pracowitego okresu tego sezonu. Chciałbym podziękować Ole oraz całemu sztabowymi szkoleniowemu za nieustanne wsparcie w moim rozwoju.
Co ciekawe, angielskie media spekulują, że „Czerwone Diabły” przedłużyły umowę z Jonesem tylko po to, by w lecie na nim zarobić.
26-latek w barwach ekipy z Old Trafford rozegrał łącznie 208 spotkań, strzelił pięć goli i zanotował osiem asyst.