Prawy obrońca podczas zgrupowania reprezentacji Algierii podpadł klubowym władzom, kibicom „Le Gym” czy burmistrzowi Nicei. Wszystko przez jego publikacje w mediach społecznościowych.
Zawodnik przed meczem z Republiką Zielonego Przylądka założył szalik ze słowami wsparcia dla Palestyny. Podobnie uczynili jego koledzy oraz członkowie sztabu szkoleniowego.
Youcef Atal na tym nie poprzestał. Najpierw udostępnił na Instagramie zdjęcie z szalikiem, a po chwili podał dalej nagranie wideo jednego z palestyńskich youtuberów, który życzył Izraelowi „czarnego dnia”.
Następnie treści zniknęły z mediów społecznościowych.
Po wszystkim burmistrz Nicei wezwał piłkarza do przeprosin i oznajmił, że jeśli tego nie zrobi, nie ma dla niego miejsca w OGC Nice.
Kiedy Algierczyk wrócił do Francji, na dywanik wezwał go pracodawca.
Jak czytamy w komunikacie klubowym, gracz przeprosił za swoje zachowanie, zaoferował też możliwość wydania sprostowania.
Mimo tego przedstawiciel Ligue 1 postanowił zawiesić 27-latka do odwołania.
„Biorąc pod uwagę charakter udostępnionej publikacji i jej powagę, klub zdecydował się podjąć natychmiastowe działania dyscyplinarne przeciwko zawodnikowi, przed podjęciem jakichkolwiek działań przez władze sportowe i prawne” – głosi stanowisko ekipy z Allianz Riviera.
Atal w tym sezonie rozegrał sześć spotkań i zanotował asystę.