Były bramkarz „The Blues” i reprezentacji Czech piastował swój urząd przez trzy lata, wraz z przybyciem Franka Lamparda na stanowisko trenera pierwszego zespołu. Przez dotychczasowy okres dbał on o sprawy klubu, skupiając się na uskutecznianiu rozwoju zarówno na płaszczyźnie pierwszego zespołu, jak i na różnych szczeblach wiekowych Akademii.
„Pełnienie tej roli w Chelsea przez ostatnie trzy lata stanowiło dla mnie ogromny przywilej. Poczułem, że wraz z przybyciem nowego właściciela nastąpił odpowiedni czas, aby odsunąć się na bok. Jestem zachwycony, że klub znajduje się teraz w dobrym położeniu. Jestem przekonany, że sukcesy tutaj przyjdą, zarówno na boisku jak i poza nim” – powiedział Čech, cytowany w oświadczeniu Chelsea.
„Petr to ważna część rodziny Chelsea. Rozumiemy jego decyzję. Chcemy podziękować mu za jego wkład w roli doradcy, a także za jego poświęcenie wobec klubu oraz naszej społeczności. Życzymy mu wszystkiego, co najlepsze” – dodał od siebie główny właściciel i prezes londyńczyków, Todd Boehly.
To kolejna kluczowa zmiana na poziomie zarządu. W ostatnich dniach dwukrotny triumfator Ligi Mistrzów ogłosił nowy skład dyrektorów, informując jednocześnie o zakończeniu współpracy z Mariną Granowskają czy Bruce'em Buckiem, którzy byli wiernymi współpracownikami poprzedniego właściciela, Romana Abramowicza.
Rewolucja na szczycie władz dokonała się parę tygodniu temu po wcześniejszym nałożeniu sankcji na rosyjskiego oligarchę. Od początku marca do końca minionej kampanii klub musiał funkcjonować na tzw. „specjalnej licencji”, skonstruowanej przez brytyjski rząd.
Chelsea przez pewien czas miała ograniczoną swobodę w funkcjonowaniu, nie mogąc między innymi sprzedawać wejściówek na domowe spotkania, negocjować nowych kontraktów ze swoimi zawodnikami czy ustalać szczegółów ewentualnego transferu z innymi klubami.
Od niedawna zwierzchnikiem spraw klubu jest właśnie Amerykanin Todd Boehly, wraz z grupą Clearlake Capital.