Ekipa z Turf Moor walczyła w ubiegłej kampanii do samego końca o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. W ostatecznym rozrachunku uznała jednak wyższość Leeds United, kończąc w ten sposób swój sześcioletni pobyt elicie.
Działacze niezwłocznie zabrali się do pracy, by stworzyć zespół gotowy do natychmiastowego awansu.
Na jego czele stanął dobrze rokujący szkoleniowiec, mający bogate doświadczenie związane z grą w Anglii, Vincent Kompany.
Były opiekun Anderlechtu dostosował skład do swoich potrzeb i szybko narzucił swoje metody. Okazało się to wystarczające do osiągnięcia postawionego przed nim celu na sześć kolejek (Burnley ma do rozegrania siedem meczów) przed końcem zasadniczej części sezonu.
Stało się tak za sprawą wyjazdowego zwycięstwa nad Middlesbrough (2:1), co przy jednoczesnym remisie Luton Town z Millwall (0:0), pozwoliło „The Clarets” uzyskać wystarczającą dziewiętnastopunktową przewagę nad trzecim miejscem.
Teraz podopiecznym Kompany'ego pozostało jeszcze przypieczętować zwycięstwo w Championship.
Obecnie drugie Sheffield United ma do nich jedenaście „oczek” straty.
Dotychczasowy dorobek Belgia na ławce Burnley wynosi - 29 wygranych, 13 remisów i zaledwie cztery porażki (w tym dwie w rozgrywkach pucharowych).