Reinier przeniósł się do Realu Madryt zimą 2020 roku za imponującą kwotę około 30 milionów euro. Początkowo rozpoczął treningi z drużyną rezerw, w której zadebiutował w lutym. W trzech meczach zanotował dwie bramki i asystę.
Wydawało się, że po takim wejściu do hiszpańskiej piłki w Borussii Dortmund też w mniejszym lub większym stopniu zaznaczy swoją obecność podczas dwuletniego wypożyczenia. W 39 meczach w barwach BVB dopisał sobie do dorobku jednak tylko bramkę i asystę, zawodząc przez większość czasu spędzonego na niemieckich boiskach.
20-letni Brazylijczyk, które dobrze czuje się na pozycji ofensywnego pomocnika lub skrzydłowego, ma więc wiele do udowodnienia.
Girona daje mu szansę zaistnienia na poziomie LaLigi, co może go też przybliżyć do debiutu w Realu w 2023 roku. Na razie nie zanotował on ani jednego meczu w pierwszym zespole „Królewskich”.
Beniaminek hiszpańskiej ekstraklasy liczy przede wszystkim na to, że Reinier dostarczy bramki i asysty tak niezbędne drużynie w walce o utrzymanie. Razem z kapitanem - doświadczonym Urugwajczykiem Cristhianem Stuanim, Argentyńczykiem Tatym Castellanosem, Wenezuelczykiem Yangelem Herrerą oraz Hiszpanem Rodrigo Riquelme Brazylijczyk powinien decydować o sile ofensywy klubu, należącego do City Football Group.
Reinier przed przyjazdem do Europy zdążył wystąpić w 15 meczach Flamengo na poziomie brazylijskiej Série A, notując sześć bramek i asystę.
Girona w trwającym oknie operuje głównie na wypożyczeniach - w ten sposób drużynę wzmocnili Reinier, Yangel Herrera, David López, Taty Castellanos, Yan Couto, Javi Hernández oraz Rodrigo Riquelme. Jedynym ruchem gotówkowym jest Miguel Gutiérrez, kupiony z Realu Madryt za cztery miliony euro.