Gracz środka pola przez ostatnie lata był przerzucany z rąk do rąk. Zimą 2016 roku po raz pierwszy trafił do Juventusu, ale już następnego dnia został wypożyczony. Ostatecznie na dłuższą chwilę zatrzymał się w klubie tylko raz - podczas sezonu 2016/2017. Wtedy też rozegrał swoje jedyne spotkanie w koszulce turyńskiej ekipy.
Latem 2018 roku Włoch odszedł do Udinese Calcio za 20 milionów euro, by po dwóch latach wrócił do „Starej Damy”. Tak się składa, że następne sezony spędził na wypożyczeniach w… Udinese Calcio oraz Torino.
Gdy piłkarz wrócił już formalnie na Allianz Stadium, jego tułaczka wreszcie dobiegła końca.
Dzisiaj Juventus potwierdził definitywne rozstanie z Rolando Mandragorą.
25-latek dołączył do Fiorentiny za 8,2 miliona euro plus milionowy bonusy.
Nie zostało to potwierdzone, ale jednokrotny reprezentant „Azzurrich” najprawdopodobniej ustalił warunki kontraktu ważnego do 30 czerwca 2026 roku z opcją na następne 12 miesięcy.
Dorobek Mandragory z poprzedniego sezonu to 23 mecze, gol i dwie asysty. Wynik byłby lepszy, gdyby nie problemy zdrowotne.