Po ponad półtorej roku niepewności Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii zdecydował, że to Abdullah bin Musa'ad bin Abdul Aziz zostanie pełnoprawnym właścicielem zespołu, który w poprzedniej kampanii wywalczył sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wcześniej Saudyjczyk musiał dzielić się własnością z biznesmenem Kevinem McCabe'em. Teraz on i jego firmy przejmą brakujące 50 procent własności klubu za kwotę ustaloną na poziomie pięciu milionów funtów.
Jest to na ten moment finał trwającego od 20 miesięcy sporu pomiędzy działaczami. Ulgi z takiego zakończenia sprawy nie ukrywa klub, który w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że dzięki temu pracownicy będą mogli w pełni skoncentrować się teraz na rozpoczętym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Arabski inwestor wykupił 50 procent praw do klubu w 2013 roku za jednego funta. Drużyna występowała wtedy w League 1, ale Saudyjczyk ambitnie deklarował, że zainwestuje w klub na tyle, by doprowadzić go w możliwie najszybszym czasie do Premier League. Słowa dotrzymał, lecz właściciele nie zgadzali się we wszystkich aspektach.
W swoim oświadczeniu McCabe oskarża Abdul Aziza o defraudację pieniędzy i przyznaje, że zgodził się o oddanie mu części praw do własności klubu wyłącznie ze względu na ówczesne problemy finansowe. Dodaje, że teraz bardzo tego żałuje. Możemy też wyczytać, iż były właściciel „The Blades” czuje się zdradzony, a decyzja sądu jest dla niego kompletnym zaskoczeniem.
Choć w teorii, tak jak wspomniano wcześniej, jest to już finał sprawy, może ona znaleźć swoją kontynuację, jeśli McCabe zdecyduje się złożyć odwołanie od decyzji sądu. Wyrok wchodzi w życie 14 października i od tamtej pory biznesmen będzie miał 21 dni na podjęcie dalszych kroków prawnych.
Tymczasem Abdul Aziz nie zamierza spoczywać na laurach. Nie ukrywa on swojej radości z takiego postanowienia, ale już skupia się na nowych celach. Priorytetem na ten moment jest integracja klubowych obiektów, w tym wykupienie stadionu Bramall Lane, na którym piłkarze Sheffield United rozgrywają swoje mecze domowe.