Wszystko wskazuje na to, że André Schürrle lada dzień pożegna się z dortmundczykami. Skrzydłowy udał się wraz z resztą zespołu na zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych, ale nie zagrał w ostatnim sparingu z Manchesterem City. Borussia postanowiła odkryć karty i poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że absencja piłkarza była spowodowana trwającymi negocjacjami.
Z lakonicznego komunikatu dowiadujemy się jedynie, że zawodnik jest blisko zmiany pracodawcy. Portal „Goal” cytuje wypowiedź rzecznika prasowego klubu, który był pytany przez dziennikarzy o to, gdzie ma udać się skrzydłowy. On także nie chciał jednak udzielić odpowiedzi.
- To oczywiste, że nie zdradzimy o jakim klubie tutaj mowa. Został po prostu zwolniony z obowiązków, by prowadzić rozmowy z inną drużyną - powiedział rzecznik.
Dziennikarze już jednak domyślają się o jaki kierunek może chodzić. Kilka dni temu „Bild” poinformował, że BVB szykuje ofertę, składającą się z gotówki oraz karty zawodniczej Schürrle, co miało być rozliczeniem za wykup Wilfrieda Zahy z Crystal Palace. Co prawda Anglik ma też propozycję z Evertonu, ale jeśli informacje niemieckich żurnalistów się potwierdzą, „The Glaziers” mogą być bliżej porozumienia z „die Borussen”.
Taki obrót spraw oznaczałby dla Mistrza Świata z 2014 roku powrót na Wyspy. Wcześniej 27-latek występował tam w barwach Chelsea, dla której w 65 występach zanotował 14 goli i trzy asysty. Jeśli transfer dojdzie do skutku, przygoda Niemca w Dortmundzie zakończy się na 51 meczach (osiem goli i dziewięć asyst).