Everton to jedno z największych rozczarowań obecnego sezonu Premier League. Ekipa z Goodison Park plasuje się bowiem w ligowej tabeli dopiero na dziewiętnastym miejscu, jest jednym z głównych kandydatów do spadku.
W angielskim klubie doszli zatem do wniosku, że należy dokonać roszady na ławce trenerskiej. Z posadą pożegnał się Frank Lampard.
Od tamtej pory trwały poszukiwania następcy Anglika. Pod uwagę brano między innymi Marcelo Bielsę oraz Davide Ancelottiego. Ostatecznie jednak wybór padł na Seana Dyche'a.
Klub poinformował o tej nominacji w poniedziałkowe popołudnie za pośrednictwem oficjalnych mediów. Parafowany kontrakt będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku. Celem, jaki stawia się przed nowym menedżerem, jest oczywiście utrzymanie.
- To zaszczyt zostać menedżerem Evertonu. Mój sztab oraz ja jesteśmy gotowi na to wyzwanie i zrobimy wszystko, by pomóc drużynie wrócić na odpowiednie tory. Wiem dużo o wspaniałych kibicach tego klubu. Chcemy dać im wiele radości, ale do tego potrzeba wysiłku wszystkich. Chcemy im przywrócić dobre samopoczucie - stwierdził.
Debiut Dyche'a nastąpi 4 lutego w starciu z Arsenalem.
Dla 51-latka to trzeci klub w karierze trenerskiej. Wcześniej prowadził Watford oraz Burnley.