Lada moment do Chelsea trafi Romelu Lukaku. Belg od razu zostanie podstawowym snajperem w drużynie. To z kolei oznacza, że dla młodych napastników, którzy znajdują się w klubie, ciężko będzie o regularne minuty w pierwszym zespole w zbliżających się rozgrywkach. Armando Broja zdawał sobie z tego sprawę, dlatego postanowił udać się na roczne wypożyczenie.
„The Blues” od samego początku okienka transferowego chcieli, aby Albańczyk spędził najbliższy rok w innej ekipie. W ostatnich tygodniach w grę wchodziła opcja dołączenia do Anderlechtu lub Udinese. Ostatecznie jednak o podpis piłkarza włączyło się również Southampton.
„Święci” po odejściu Danny’ego Inga za 25 milionów funtów do Aston Villi poszukiwali nowego snajpera. Wcześniej chcieli sprowadzić ze Stamford Bridge Tammy’ego Abrahama. Ostatecznie jednak rozmowy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Zamiast tego Southampton postanowiło na rok wypożyczyć Broję, ale nie zagwarantowało sobie opcji wykupu po sezonie.
19-latek do Chelsea trafił w wieku 9 lat. Od tamtego momentu uważany jest za ogromny talent. Poprzednią kampanię spędził na wypożyczeniu w holenderskim SBV Vitesse, gdzie rozegrał łącznie 34 spotkania, strzelając w nich 11 bramek i dokładając do tego 3 asysty.
- Czuję się bardzo szczęśliwy. Jestem podekscytowany myślą, że mogę dołączyć do Southampton. To oczywiście solidny klub Premier League. Ma bogatą historię i gra w najlepszej lidze na świecie. Dlatego niesamowite jest to, że tak młody zawodnik, jak ja doświadcza tego, że znajduje się w tym miejscu. To świetna okazja, aby uczyć się i czerpać od starszych zawodników, sztabu i wszystkich tu obecnych - powiedział klubowej stacji.
Dla „Świętych” to trzeci transfer w tym okienku transferowym. Wcześniej szeregi drużyny zasilili tacy piłkarze jak Romain Perraud i Valentino Livramento. W najbliższej przyszłości do klubu trafi prawdopodobnie także napastnik Adam Armstrong z Blackburn Rovers.