37-letni szkoleniowiec rozpoczął swoją pracę w pierwszoligowym zespole w czerwcu ubiegłego roku i w pierwszym sezonie był bardzo bliski wywalczenia z nim awansu do Ekstraklasy. Ostatecznie prowadzony przez niego klub uplasował się na trzeciej pozycji w lidze, bo musiał uznać wyższość Rakowa Częstochowa i ŁKS-u Łódź.
W trwających już rozgrywkach przedstawiciele oraz sztab drużyny mieli wyciągnąć wnioski z ostatniego niepowodzenia i tym razem celowali w zakończenie zmagań na miejscu dającym promocję do gry w najwyższej klasie.
Stal Mielec udanie zainaugurowała sezon i z tego też powodu Artur Skowronek znalazł się dość szybko w kręgu zainteresowań właścicieli Wisły Płock, Zagłębia Lubin i Korony Kielce, którzy jako pierwsze zdecydowali się na zmianę trenerów w swoich zespołach.
37-latek nie doszedł finalnie do porozumienia z żadną z wymienionych ekip i zamierzał kontynuować swoja pracę w szeregach „Biało-Niebieskich”. Dość niespodziewanie został on jednak pozbawiony zajmowanego stanowiska po ostatnim zwycięstwie z GKS-em Bełchatów (1:0).
Przedstawiciele klubu poinformowali już, że jego miejsce zajmie Dariusz Marzec, który w przeszłości pełnił funkcję asystenta Franciszka Smudy w Górniku Łęczna (runda wiosenna sezonu 2016/2017) oraz sam odpowiadał za wyniki osiągane przez młodzieżowe zespoły Wisły Kraków (2005-2014) i ostatnio trzecioligowego KKS-u Kalisz (2018-2019), z którym przegrał walkę o awans do wyższej klasy rozgrywkowej z rezerwami Lecha Poznań.
Stal Mielec po dziesięciu kolejkach zajmuje wysokie trzecie miejsce w tabeli pierwszej ligi i traci zaledwie punkt do wyprzedzających ich Radomiaka Radom i Warty Poznań.