Pochodzący z Francji napastnik związał się właśnie półrocznym kontraktem z tamtejszym pierwszoligowcem, Dinamem Bukareszt. 32-latek w stołecznym zespole ma inkasować około czterech tysięcy euro miesięcznie.
Tadé jest w Rumunii dobrze znaną postacią. W 2015 roku jako zawodnik CFR Cluj sięgnął bowiem po koronę króla strzelców, zapisując na swym koncie 18 bramek. Łącznie występując dla Cluj oraz FCSB uzbierał na rumuńskich boiskach 25 goli.
Urodzony we Francji zawodnik swą karierę zaczynał w Szkocji i poprzez występy dla takich klubów, jak m.in. Inverness CT i St. Johnstone, w 2013 roku trafił do Rumunii. Ostatnio był z kolei piłkarzem izraelskiego Maccabi Petach Tikwa, z którym rozstał się latem.
Dinamo przeżywa ostatnimi czasy ciężkie chwile. Utytułowany klub zajmuje bowiem miejsce w dolnej części tabeli, zdecydowanie odbiegając od przedsezonowych zamierzeń sytuujących drużynę w ligowej czołówce.
Wraz z doświadczonym napastnikiem szeregi bukareszteńskiego zespołu zasiliło kilku innych zawodników pozostających do niedawna bez kontraktu, wśród których wymienić można Simona Zenke, Nassera Alijiego oraz Rachida Aït-Atmane.