28-letni skrzydłowy powędrował do Belgii na wypożyczenie do końca sezonu z Legii Warszawa.
Kariera reprezentanta Martyniki zakończyła się w zespole „Wojskowych”, zanim na dobre się zaczęła poprzez imprezowy tryb życia, którym zawodnik chwalił się za pośrednictwem serwisów społecznościowych. Ostatecznie skreśliło to jego szanse na grę u Jacka Magiery, który zresztą, w przeciwieństwie do Besnika Hasiego, od początku na niego nie stawiał.
Langil zdążył zagrać w 12 meczach Legii we wszystkich rozgrywkach i strzelić jedną bramkę.
Do Warszawy przeniósł się latem poprzedniego roku właśnie z Waasland-Beveren za około 500 tysięcy euro. Jego umowa z Legią obowiązuje do 30 czerwca 2019 roku. Nie wiadomo, czy wypożyczenie zawiera opcję transferu definitywnego.
„Zarząd i sztab sportowy klubu jest bardzo podekscytowany transferem Langila. On pozwoli zapewnić więcej podań napastnikom i stworzy więcej niebezpieczeństwa w polu karnym. Klub dołoży wszelkich starań, by Langil zagrał już w meczu przeciwko Club Brugge” - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Beveren.