Urodzony 28 maja 2002 roku w Greensboro w Północnej Karolinie, Gianluca Busio jest młodym i utalentowanym włosko-amerykańskim pomocnikiem. Działacze „Arancioneroverdich“ pozyskali go z amerykańskiego Sportingu Kansas City.
Wenecki klub zainwestował około sześć milionów euro plus cztery miliony w ewentualnych bonusach. Do tego Sporting zapewnił sobie 20% od następnej odsprzedaży.
Ta transakcja jest rekordowym transferem do ekipy ze Stadio Pier Luigi Penzo. Dotychczas najwięcej zapłacono jeszcze... w 1999 roku za Bruno N'Gotty'ego. Nie przekroczono wówczas jednak kwoty pięciu milionów euro.
Busio kształcił się w młodzieżowej sekcji North Carolina Fusion i pozostał tam aż do 14. roku życia, kiedy został zauważony i ściągnięty przez Sporting Kansas City. W ciągu półtora roku trafił do pierwszej drużyny, mając zaledwie 15 lat. Teraz, po prawie sześćdziesięciu występach, siedmiu golach i ośmiu asystach w Major League Soccer, przybywa do Włoch z dużymi ambicjami do klubu, który może pozwolić mu na zaistnienie w tamtejszej najwyższej klasie rozgrywkowej.
Gianluca Busio, z pochodzenia Włoch (jego ojciec urodził się w Brescii), jest jednym z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w amerykańskiej piłce nożnej. W swojej piłkarskiej przygodzie grał nawet na skrzydłach, ale jego cechy fizyczne i techniczne pozwalają mu najlepiej prezentować się w środku pola, gdzie jego styl porównuje się do Jorginho czy Andrei Pirlo.
Venezia w tym oknie stara się jako beniaminek wzmocnić skład. Do włoskiego klubu przeniósł się choćby inny środkowy pomocnik ze Stanów Zjednoczonych, zaledwie 19-letni Tanner Tessmann, za imponujące dla klubu 3,5 miliona euro. Inne transfery to Arnór Sigurdsson, David Schnegg, Daan Heymans, Dor Peretz, Damiano Pecile i Tyronne Ebuehi.