To o czym spekulowano już od jakiegoś czasu stało się faktem. Defensor pożegnał się z Manchesterem City, lecz tym razem nie na zasadzie wypożyczenia. Na zakup jego karty zawodniczej zdecydował się Olympique Lyon, który w ostatnich dniach poważnie starał się o wzmocnienie swojej defensywy. Jedną z opcji był właśnie Denayer i to na niego padł ostateczny wybór.
Co ciekawe, „Les Gones” zdecydowali się podać w oficjalnym komunikacie wszystkie szczegóły operacji. „Obywatele” mogą otrzymać za swojego wychowanka łącznie dziesięć milionów euro. W tej kwocie 3,5 miliona stanowią bonusy zależne od występów zawodnika. Belg o kongijskich korzeniach podpisał z nowym pracodawcą kontrakt, który będzie obowiązywać przez cztery lata.
Transfer stawia pod znakiem zapytania dalsze losy Rúbena Diasa. Utalentowany obrońca Benfiki również był łączony z Lyonem, który był gotów uczynić go swoim najdroższym nabytkiem w historii. Kwota transferu miała zmieścić się w przedziale 30-45 milionów euro, ale Portugalczycy poinformowali, że odpowiedź dadzą dopiero pod koniec sierpnia, po rewanżowym spotkaniu w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.
Denayer urodził się w Belgii i to właśnie tam w wieku sześciu lat stawiał swoje pierwsze kroki z piłką. W swojej młodzieżowej karierze bronił barw między innymi Anderlechtu, a w 2013 roku dołączył do Manchesteru City. Po udanym okresie próbnym podpisał profesjonalny kontrakt, ale z racji, że miałby problemy w walce o miejsce w składzie, zdecydowano się na jego wypożyczenie.
23-latek występował w ten sposób dla Celticu, Sunderlandu i dwukrotnie dla Galatasaray. W każdym z tym klubów mógł liczyć na cenne minuty na boisku, lecz jego występy nie przekonały City, by dać mu szansę na występy w pierwszym zespole.