Pierwotnie „Czerwone Diabły” nie brały pod uwagę odejścia, jednak doszły do wniosku, że na pół roku przed końcem umowy, warto zarobić na 29-latku cokolwiek.
Rozstanie choćby na mocy wypożyczenia niesie za są takie pozytywy, jak brak konieczności opłacania pensji gracza, a przy umiejętnym poprowadzeniu negocjacji, opłatę z tytułu czasowego transferu.
Newcastle United za ofensywnego pomocnika bądź skrzydłowego jest gotowe zapłacić około pięciu milionów funtów i wierzy w powodzenie operacji. Tymczasem o sprowadzeniu Anglika zaczęło ponownie myśleć OGC Nice.
Christophe Galtier, trener „La Gym”, poprosił klubowe władze o nową opcję na skrzydło, sugerując, że Jesse Lingard byłby idealnym kandydatem. Tym samym po roku przerwy Francuzi chcą spróbować jeszcze raz przekonać autora dwóch goli i asysty w tym sezonie do przeprowadzki nad Sekwanę.
OGC Nice to wicelider tabeli Ligue 1 i w przeciwieństwie do „Srok” jest w stanie zapewnić 32-krotnemu reprezentantowi Anglii możliwość walki o najwyższe cele.
Zdaniem Footmercato.net przechwyt wydaje się naprawdę realny.