Jürgen Klopp ogłosił, że po sezonie pożegna się z Liverpoolem, a media wieszczą, iż może być to równoznaczne z transferami niektórych zawodników. Sporo miejsca poświęca się zatem Luisowi Díazowi.
Kolumbijczyk przybył na Anfield z FC Porto w styczniu 2022 roku i okazał się strzałem w dziesiątkę. Wpływ na to miał właśnie niemiecki menedżer. Wielokrotnie potwierdzano ich bardzo dobre relacje. Nie ma wątpliwości, że skrzydłowy bardzo się rozwinął.
Jeśli zatem odejdzie jego zwierzchnik, to i on może poszukać dla siebie nowych wyzwań.
Ostatnio media łączyły go z przenosinami do FC Barcelony, natomiast chęć pozyskania kapitana reprezentacji może deklarować też Real Madryt. Tym bardziej po tym, jak atmosferę podgrzał jego ojciec, Mané Díaz w rozmowie z Cadena SER.
- Kiedy opuszczał FC Porto, to nie zdawałem sobie sprawy z czegoś pozytywnego w madryckich klubach. Słyszałem różne rzeczy, ale nigdy nie wiedziałem o żadnych konkretach. Liverpool był dużo bardziej precyzyjny.
- Była nadzieja, że uda się trafić do Hiszpanii, bo grali tam Falcao czy James. Ostatecznie jednak się nie udało, ale nie traćcie nadziei. On gra, a kluby są aktywne - dodał tajemniczo.
Luis Díaz rozegrał w tym sezonie łącznie 39 meczów, a w nich strzelił 11 bramek i miał do tego pięć asyst.
Jego kontrakt z Liverpoolem obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.