Cristiano Ronaldo po raz pierwszy był związany z Manchesterem United między 2003 a 2009 rokiem. Do klubu wrócił w 2021, kiedy to zdecydował się na zakończenie przygody z Juventusem. Menedżerem „Czerwonych Diabłów” był wtedy Ole Gunnar Solskjær.
Współpraca między panami nie trwała długo. W listopadzie tego samego roku norweski szkoleniowiec opuścił Old Trafford. Ronaldo rozegrał pod jego wodzą 13 meczów i strzelił dziewięć goli.
Jak 50-latek wspomina jego transfer i końcówkę swojego pobytu w klubie?
- Przybycie Ronaldo? To decyzja, którą bardzo trudno było odrzucić i czułem, że musimy ją podjąć, ale okazała się błędna. Kiedy podpisał kontrakt, to wyglądało dobrze. Kibice poczuli to samo podczas meczu z Newcastle United (Ronaldo strzelił dwa gole w wygranym 4:1 spotkaniu - red.). Nadal był jednym z najlepszych strzelców na świecie, wyglądał mocno.
- Kiedy patrzyłem na terminarz, zapowiadał się decydujący okres: Manchester City, Liverpool i Tottenham oraz Leicester City na wyjeździe. Następnie Chelsea i Arsenal oraz mecze Ligi Mistrzów. Wszystko poszło przeciwko nam. Zaczęło się od Aston Villi u siebie (porażka 0:1 - red.) i niecelnego rzutu karnego w końcówce.
- Kiedy tworzysz grupę, wszyscy muszą ciągnąć wózek w tym samym kierunku. Gdy sprawy nie szły dobrze, widać było, że ego niektórych graczy wyszło na zewnątrz. Pokonaliśmy Tottenham przekonująco 3:0 na wyjeździe, ale potem przegraliśmy dwa mecze - przyznał Solskjær w rozmowie z Atheathletic.com.