Zespół „Les Gones” liczył na poprawienie zeszłosezonowego rezultatu na rodzimych boiskach. Miało mu to otworzyć drogę do powrotu do gry w europejskich rozgrywkach.
Niestety rzeczywistość okazała się dla niego bardzo brutalna, ponieważ po dotychczas rozegranych meczach okupuje... ostatnią pozycję w tabeli Ligue 1 ze stratą sześciu punktów do ostatniej bezpiecznej lokaty.
Władze drużyny zdają sobie doskonale sprawę z koszmarnego położenia utytułowanego klubu. Z tego powodu przyśpieszyły proces uregulowania długów, by stworzyć sobie możliwość na dokonanie korekt w kadrze w trakcie zimowego okna transferowego.
Olympique Lyon osiągnął już na tym polu sukces za sprawą uregulowania zaległości z tytułu budowy stadionu i spłaty zobowiązań zaciągniętych w trakcie pandemii koronawirusa.
Łącznie zaciągnięto na to dwie nowe pożyczki o wartości... 385 milionów euro. Pierwsza w wysokości 320 milionów euro ma zostać spłacona w przeciągu 20 lat przy oprocentowaniu 5,83%. Z kolei druga wynosząca łącznie 65 milionów euro (dwa razy po 32,5 miliona euro) w ciągu pięciu lat.
Pokrycie bieżących dziur stworzeniem nowych pozwoliło „Les Gones” uzyskać zgodę Direction Nationale du Contrôle de Gestion (DNCG), czyli organu nadzorującego finansowego francuskiej piłki nożnej, na wydanie 50 milionów euro w trakcie zimowego okna transferowego.
Klub zamierza przeznaczyć całą tę kwotę na dokonanie wzmocnień. „L’Équipe” czy RMC Sport przekonują, że już rozpoczęły się na tym polu konkretne działania w postaci wyrażenia poważnego zainteresowania usługami Saïda Benrahmy i Nayefa Aguerda z West Hamu United.
Algierski skrzydłowy nie odgrywa wiodącej roli z londyńskim zespole. Z kolei marokański defensor jest jedną z kluczowych postaci w formacji. Z tego powodu wydaje się mało prawdopodobne, by zgodził się na zaliczenie takiej przeprowadzki. Pierwszy z graczy również może nie być zainteresowany obniżeniem ogólnego poziomu sportowego na rzecz powrotu do regularnej gry.
Ponadto obaj nie byliby dostępni w styczniu, bo udadzą się na Pucharu Narodów Afryki. W związku z tym wykonywane podejście do ich ściągnięcia wydaje się niezbyt przemyślanym pomysłem.
Dużo lepiej prezentuje się na tym polu chęć sięgnięcia po duet Botafogo - bramkarza Lucasa Perriego i obrońcę Adryelsona. Na dodatek jedna i druga ekipa należy do Eagle Football Group, co sprzyja korzystnemu zawarciu umowy.
Wspomniane źródła zauważają też, że alternatywę dla fiaska rozmów w sprawie pozyskania Benrahmy stanowi Largie Ramazani z UD Almeria, który wydaje się być dużo łatwiejszym celem do sprowadzenia od Algierczyka.
***
Olympique Lyon nie skończy na dnie? Ten transfer może uratować tonący okręt