Jorge Sampaoli oczekuje poważnych wzmocnień w perspektywie kolejnego sezonu. Zespołowi na ostatniej prostej udało się zapewnić bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, dlatego też trener chce skompletować kadrę rywalizującą o jak najwyższe cele.
Jednym z priorytetów letniego okienka stał się William Saliba, który w minionej kampanii świetnie sprawdził się na Stade Vélodrome jako wypożyczony zawodnik. Co prawda stoper nie dołożył od siebie żadnych liczb bezpośrednio pry sytuacjach bramkowych, jednak skutecznie utrudniał życie rywalom w okolicach własnego pola karnego.
Dzięki wspaniałej dyspozycji 21-latek w tym roku zadebiutował w reprezentacji „Trójkolorowych”. Teraz jego głównym celem na najbliższe zmagania jest otrzymanie powołania do szerokiej kadry na mundial w Katarze, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia.
Formalnie Saliba należy do Arsenalu, jednak niebawem może się to zmienić. Olympique Marsylia coraz śmielej przychyla się do zainwestowania sporych pieniędzy w środkowego obrońcę. Francuskie źródło podaje, że na stół może zostać wyłożona kwota w granicach 25-30 milionów euro.
Jeśli scenariusz przeprowadzki Saliby na stałe zostanie przekuty w rzeczywistość, będzie to jeden z najdroższych nabytków w historii klubu z Ligue 1. W sezonie 2018/2019 za 25 milionów euro klub ekipę wzmocnił Kevin Strootman z AS Romy, a jeszcze wcześniej za dokładnie 29,3 miliona z West Hamu United przywędrował Dimitri Payet.
Taka zapowiedź może się ziścić, gdyż Arsenal pracuje nad transferem Lisandro Martineza z Ajaksu Amsterdam. Z drugiej strony trener Mikel Arteta chciałby przetestować możliwości Saliby w ramach obozu przygotowawczego.
Wychowanek AS Saint-Étienne przez ostatni rok rozegrał 52 spotkania we wszystkich rozgrywkach.
Jego umowa z „Kanonierami” wygasa za dwa lata.