W styczniu działacze hiszpańskiego klubu prowadzili negocjacje z różnymi interesantami w sprawie ewentualnego transferu skrzydłowego. Przy wygasającej umowie w czerwcu tego roku, dopięcie transakcji za konkretną kwotę okazało się niemożliwością.
Zapowiadano więc, że 25-latek zwyczajnie opuści Camp Nou po bieżącym sezonie. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie - wcale nie jest powiedziane, że dla wychowanka Stade Rennais przeprowadzka do innej drużyny na zasadzie wolnego transferu to konieczność.
W drugiej części kampanii Dembélé odzyskał swój blask. Trener Xavi Hernández wyraża wielką chęć dalszej współpracy ze swoim podopiecznym, co ponoć spotyka się z odwzajemnieniem. Kwestią do dogadania pozostają jeszcze szczegóły kontraktu.
Sytuację z boku nadal wnikliwie obserwują Paris Saint-Germain i Bayern Monachium.
Paryżanie chcą ponownie przygotować kadrę na podbój Europy, dlatego kandydatura Dembélé wydaje się dla nich solidna. Tym bardziej, że pod wielkim znakiem zapytania w stoi przyszłość w klubie Kyliana Mbappé.
Bawarczycy z kolei rozważają różne opcje pod kątem ewentualnego odejścia Roberta Lewandowskiego. Być może będzie konieczna nawet sprzedaż Leroya Sané, z którego postawy nie są zadowoleni członkowie zarządu. Dlatego też wolny transfer Ousmane'a Dembélé leży w gestii mistrza Niemiec.
Po długim leczeniu kontuzji atakujący powrócił do gry pod koniec listopada ubiegłego roku. Od tamtego okresu reprezentant „Trójkolorowych” zanotował w LaLidze 20 występów, notując 13 asyst i jedno trafienie. Tym samym przyczynił się on do zapewnienia Barcelonie wicemistrzostwa kraju.