Papu Gómez nie zapamięta zbyt pozytywnie swojego pierwszego występu na Mistrzostwach Świata w Katarze. Jego Argentyna uległa bowiem już na wstępie dosyć niespodziewanie Arabii Saudyjskiej (1-2).
W związku z tym sytuacja podopiecznych Lionela Scaloniego mocno się skomplikowała i jeśli chcą wyjść z grupy, należy pokonać w najbliższych dniach Meksyk. To na pewno nie będzie łatwe zadanie.
34-latek natomiast nie wie, jak będzie wyglądała jego przyszłość. W styczniu 2021 roku zamienił on Sevillę na Atalantę i podpisał z andaluzyjskim klubem kontrakt do 30 czerwca 2024 roku. Tam jednak nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Do tego stopnia, że dyrektor sportowy Monchi chce się go pozbyć.
Gdzie w takim wypadku może trafić skrzydłowy? Według informacji Tuttomercatoweb.com pod uwagę brane są dwie opcje - Hellas Werona oraz FC Cincinnati.
Jeśli Argentyńczyk trafiłby do pierwszej z tych ekip, Włosi musieliby liczyć się z opłatą „antywłoskiej” klauzuli. W kontrakcie pojawił się bowiem zapis, że jeśli Papu Gómez wróci do Serie A, trzeba doliczyć do kosztów transakcji dodatkowe osiem milionów euro.
W takim wypadku wydaje się, że bardziej prawdopodobnym kierunkiem jest dla tego gracza Major League Soccer.
Uczestnik Mistrzostw Świata w Katarze rozegrał w tym sezonie łącznie 17 meczów, a w tym czasie udało mu się zanotować dwie asysty.