W listopadzie 2022 roku na treningu Sevilli miała miejsce niezapowiedziana kontrola antydopingowa. Poddany badaniu został między innymi Papu Gómez, który kilka dni później udał się z reprezentacją Argentyny na Mistrzostwa Świata w Katarze.
Próbka pobrana od filigranowa pomocnika dała pozytywny wynik na obecność niedozwolonej substancji. UEFA już kilka miesięcy temu wysłała zawodników i jego ówczesnemu klubowi Sevilli odpowiednie zawiadomienie informujące o dochodzeniu.
Wedle doniesień Relevo.com 35-latek został zawieszony na dwa lata po uzyskaniu pozytywnego wyniku dla konkretnej substancji uznanej za zakazaną w Światowym Kodeksie Antydopingowym. To może oznaczać utratę tytułu mistrza świata i triumfatora Ligi Europy.
Jednakże zgodnie z zasadami kodeksu, ani jego reprezentacja narodowa, ani jego drużyna nie są narażone na ryzyko utraty tytułów z powodu posiadania w swoich szeregach zawodnika, który wpadł na kontroli antydopingowej. Mogłoby się to wydarzyć tylko, gdy więcej niż dwóch członków zespołu dopuści się naruszenia przepisów antydopingowych.
Od czasu pozytywnego wyniku Papu dwukrotnie wystąpił na Mistrzostwach Świata. Jako piłkarz Sevilli rywalizował w rozgrywkach Ligi Europy z Manchesterem United i dwukrotnie z Juventusem. Jeśli otrzymana kara będzie stosowana od dnia popełnienia wykroczenia, może stracić dwa tytuły.
Mimo że zawodnik został poinformowany o niekorzystnym wyniku w odpowiednim czasie, informacja o karze pojawiła się niemal rok później. Nie byłoby to dziwne, gdyby nie fakt, że tuż za rogiem znajdowały się Mistrzostwa Świata.
Organ, który zleca badanie antydopingowe - FIFA lub UEFA powinien był przesądzić o pozytywnym wyniku Papu Gómeza przed mundialem.