Argentyński szkoleniowiec poprowadził zespół do mistrzostwa Francji, lecz to wciąż zbyt mało dla włodarzy paryżan, którzy marzą o sukcesie na arenie międzynarodowej. Wraz z przedłużeniem kontraktu z Kylianem Mbappé postanowiono zatem przeprowadzić poważne zmiany w sztabie i choćby na stanowisku dyrektora sportowego zastąpiono Leonardo Luisem Camposem.
Zmiany miały przyjść również na ławce trenerskiej. „L'Equipe” informuje, że klub już 10 czerwca poinformował Mauricio Pochettino i jego asystentów o tym, iż współpraca nie będzie kontynuowana, mimo, że trenerzy mają jeszcze rok kontraktu. W międzyczasie osiągnięto porozumienie z Christophe'em Galtierem, który czeka na podpisanie umowy. Ta ma mu zagwarantować osiem milionów euro rocznej pensji.
Sprawę komplikuje jednak opór Mauricio Pochettino i jego współpracowników. PSG jest gotowe wypłacić z góry całe wynagrodzenie, które pozostało do końca porozumienia, problem jednak w tym, iż trenerzy chcą więcej. Ich zdaniem zasługują bowiem również na gwarantowane bonusy z tytułu potencjalnych sukcesów.
Te miałyby wynieść około dwóch milionów euro. W teorii ekipę z Parc des Princes stać byłoby na taki wydatek, na ten moment działacze unoszą się jednak honorem, biorąc pod uwagę, iż już teraz muszą wydać na trenera i jego sztab około 15 milionów euro. Pojawił się impas, który przyprawia paryżan o coraz większe nerwy, ponieważ wielkimi krokami zbliża się początek przygotowań do nowego sezonu, a Christophe Galtier nie może objąć zespołu dopóki Mauricio Pochettino nie zostanie oficjalnie odsunięty od obowiązków.