Długi klubu w dalszym ciągu nie zostały uregulowane, a jako że ostateczne terminy zapłaty przekroczono, z dnia na dzień wyciągane są względem tego konsekwencje. W środę włoskie media poinformowały o kolejnych krokach poczynionych przez komornika, który zajął ławkę trenerską, a także szatnie zespołu oraz między innymi sale ćwiczeniowe. Wspomniane wyposażenie zostało wystawione na sprzedaż, a konkretniej na aukcje - ławka, na której dotychczas zasiadał Roberto Donadoni, otrzymała cenę wywoławczą w wysokości dwóch tysięcy euro. Widmo totalnego bankructwa zasłużonego dla włoskiej piłki zespołu wydaje się zatem coraz bardziej realne.
Problemy Parmy wyszły na jaw dużo wcześniej, choć przez długi czas były marginalizowane ze względu na dobre wyniki sportowe osiągane w zeszłym sezonie. Dopiero decyzja UEFA, która ze względu na finanse klubu nie dopuściła tej drużyny do rozgrywek Ligi Europejskiej, zapaliła czerwony alarm. W obecnych rozgrywkach Parma od początku zajmuje miejsce na samym dole tabeli, a od stycznia zespół opuściło większość podstawowych zawodników.