Manchester City zanotował ostatnio niespodziewaną jak na warunki tego klubu, serię czterech meczów bez zwycięstwa.
Wynika to między innymi z problemów zdrowotnych kluczowych graczy Pepa Guardioli.
Fani mistrza Anglii mają nadzieję, że przełamanie nastąpi już w niedzielę. Wtedy na Etihad Stadium przyjedzie Luton Town.
Przed tym meczem odbyła się jednak konferencja prasowa z udziałem hiszpańskiego menedżera. Na niej dał on do zrozumienia, że nie widzi w zespole miejsca dla Kalvina Phillipsa.
- Nie wiem, co się stanie z nim w zimie - zaczął.
- Bardzo mi przykro przez to, co go spotkało, ale nie widzę dla niego miejsca w Manchesterze City. On na to nie zasługuje. Nie gra tylko dlatego, że ja sobie wizualizuję pewne kwestie i on nie pasuje do koncepcji.
- Nie jestem zbyt zadowolony z siebie, bo to świetny facet. Zachowuje się fair wobec zespołu, dlatego mam nadzieję, że jego sytuacja się odwróci. Mówiłem wiele razy: nadejdzie styczeń i zobaczymy. Jeśli zostanie, to będę więcej niż zadowolony - twierdzi Guardiola.
Kalvin Phillips to jak na razie wielki niewypał transfer Manchesteru City.
Anglik trafił do zespołu z Etihad Stadium latem 2022 roku z Leeds United za 50 milionów euro.
Ten sezon w jego wykonaniu to osiem występów.