Skrzydłowy, którego kariera w FC Barcelonie nie ułożyła się po myśli piłkarza oraz katalońskiego klubu, liczył, że zdoła wrócić na właściwe tory pod okiem Stevena Gerrarda.
Podczas wypożyczenia do Aston Villi „Stevie G” miał z Brazylijczyka mnóstwo pożytku, dlatego poprosił sterników o jego wykup. Operacja do łatwych nie należała, ale się udało.
Fakty są jednak takie, że w tym momencie postawa Philippe Coutinho uległa zmianie. Nie prezentuje on już tego samego poziomu co przedtem, w ekipie nie ma także Gerrarda.
Dzisiaj Unai Emery nie ma nic przeciwko rozstaniu z reprezentantem „Canarinhos”.
W końcówce okna transferowego w czołowych ligach europejskich zainteresowanie 31-latkiem wykazał Real Betis. Chciał go u siebie także Beşiktaş. Mimo ciekawych opcji sam zawodnik skłania się ku przenosinom do Al-Duhail, gdzie może zarobić znacznie więcej.
Kiedy wydawało się, że Coutinho zobaczymy w Katarze, przyśpieszyły „Czarne Orły”.
„Fanatik” informuje o zintensyfikowaniu starań o podpis. Turcy mają już porozumienie z „The Villans” i dążą teraz do konsensu z pożądanym graczem.
Gdyby przeprowadzka stała się faktem, triumfator Ligi Mistrzów z 2020 roku otrzymałby szansę występów w Lidze Konferencji Europy.
Podczas 22 meczów kampanii 2022/2023 atakujący tylko raz znalazł drogę do bramki rywala.
Okno w Turcji jest otwarte do 15 września. Czas na zgłoszenie kadry na europejskie wojaże dobiega jednak końca już czwartego dnia bieżącego miesiąca.