Sprawa dotyczy Stevena Defoura – piłkarza Standardu Liège w latach 2006-2011, obecnie grającego w barwach Anderlechtu. Należy podkreślić, że między kibicami obu drużyn panują wrogie relacje, więc przenosiny pomocnika z Porto do stolicy Belgii bardzo rozzłościły sympatyków „Czerwonych” (CZYTAJ: http://transfery.info/73156,steven-defour-i-jego-niemile-spotkanie-z-kibicami-standardu-wideo).
Pięcioletni zakaz dla belgijskich kibiców?!
Podczas niedzielnego ligowego meczu między Standardem Liège i Anderlechtem Bruksela (2:0) kibice gospodarzy wywiesili baner, za który teraz przyjdzie im słono zapłacić.
Przed spotkaniem kibice Standardu zaprezentowali „sektorówkę”, na której widniał napis „Czerwony albo martwy”. Obok hasła znajdował się zamaskowany morderca, trzymający w jednej ręce maczetę, a w drugiej obciętą głowę Defoura.
Władze belgijskie i krajowa federacja piłki nożnej rozpoczęły działania mające na celu ukaranie fanatyków Standardu Liège. Baner spowodował oburzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które rozważa sankcje obejmujące nawet pięcioletni zakaz stadionowy oraz grzywnę w wysokości pięciu tysięcy euro dla każdego kibica, który był zaangażowany w akcję.
– Pracujemy razem z policją aby złapać wszystkich autorów tego baneru – stwierdziła rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wicepremier Didier Reynders określił baner jako „bez smaku, głupi i nie do przyjęcia”. W podobnym tonie wypowiedział się Yves Leterme, były szef rządu, a prywatnie kibic Standardu.
„Mecz został zniszczony przez miejscowych fanów. Pozostaję kibicem, ale wstydzę się przez ten baner.” – napisał na Twitterze.