Wślizg Meksykanina w meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem United sprawił, że obrońcy "Czerwonych Diabłów" podano tlen, a następnie zabrano na noszach z boiska po dziesięciominutowej interwencji medycznej. Diagnoza lekarzy była jasna - Shawa zabraknie na boisku co najmniej do marca.
W piłkarskim środowisku panowała dotychczas opinia, że koszmarny uraz był jedynie nieszczęśliwym zbiegiem zdarzeń, bowiem Moreno najpierw trafił w piłkę, a dopiero później w nogi młodego zawodnika rywala. Jak twierdzi Collina, uznawany za jednego z najlepszych arbitrów w historii, wygrana walka o piłkę nie zwalnia z odpowiedzialności w razie narażenia innego zawodnika.
- Jeśli widzieliście nagranie z tego zdarzenia, obrońca zagrał w piłkę i w nogi. Nikt na boisku nie zareagował, bo nawet piłkarze na boisku uznali, że był to po prostu wypadek, a trafienie najpierw w piłkę oznacza brak faulu.
- Musimy sprawić, że wszyscy ludzie w świecie futbolu nabędą świadomość, że chcąc chronić bezpieczeństwo zawodnika, nawet wślizgi w piłkę mogą i powinny zostać ukarane, jeśli zagrażają czyjemuś zdrowiu. Pozyskanie piłki to nie wszystko, bezpieczeństwo liczy się bardziej niż sam futbol.