Armando Izzo w minioną środę rozegrał udane spotkanie z AS Romą. Defensor zanotował tym samym 25 występ w bieżącej kampanii ligowej. Dzień później usłyszał wyrok.
Sąd w Neapolu wymierzył 31-latkowi karę pięciu lat pozbawienia wolności. Zarzuca się mu udział w zorganizowanym ustawianiu meczów i prowadzenie interesów z niesłynną neapolitańską organizacją przestępczą, a więc camorrą.
Cała sprawa dotyczy sezonu 2013/2014, gdy grający wówczas w AS Avellino piłkarz miał ustawić spotkanie swojej drużyny z Modeną. W późniejszym czasie ten proceder się powtarzał. Powtarza się również nazwisko, które go nadzorowało. Jak ustalono, Izzo współpracował wówczas z klanem Vanella Grassi braci Accurso, czyli zasłużonymi członkami mafii.
Oczywiście, wychowankowi Napoli przysługuje prawo do odwołania, z którego z pewnością skorzysta.
Zarząd Monzy wierzy w niewinność 31-latka, który występuje na Stadium Brianteo w ramach wypożyczenia z Torino.
„Klub Monza wyraża całkowite wsparcie dla Armando, będąc przekonanym, że nie jest on powiązany ze środowiskiem przestępczym. Adwokaci piłkarza są rozczarowani wyrokiem i po zapoznaniu się z uzasadnieniem zamierzają się od niego odwołać” - czytamy w oświadczeniu klubu z Serie A.
Armano Izzo w swej dotychczasowej karierze zanotował 227 spotkań w Serie A. W jego piłkarskim CV znajdują się takie marki, jak US Triestina, US Avellino 1912, Genoa CFC, Torino FC i oczywiście AC Monza.
W 2019 roku na kanwie dobrych występów otrzymał powołanie do reprezentacji Włoch. Łącznie w narodowych barwach zagrał trzykrotnie.