Defensor Legii nie krył niezadowolenia po porażce z Arką Gdynia (0:1) i w pomeczowym wywiadzie udzielonym Żelisławowi Żyżyńskim w dość mocnych słowach podsumował postawę swojej drużyny.
- Nie chcę mówić, jaka była moja rola, ważne, jaką rolę odgrywa cały zespół. Nie możemy tak grać. Było widać, że przespaliśmy pierwszą
połowę. Zagraliśmy słabo. Co tu dużo mówić… Musimy się wziąć w garść.
Jeśli chcemy grać o mistrzostwo Polski, nie możemy tak wyglądać - powiedział Jędrzejczyk.
- Nie jesteśmy od nich słabsi piłkarsko, ale nie pokazaliśmy tego na boisku. Wiemy, jakim zawodnikami dysponuje Legia, ale nie było tego dzisiaj widać. Musimy coś w końcu zmienić, bo nie może tak to wyglądać. Wszyscy jesteśmy wkurwieni… Sorry za słowa, ale taka jest prawda - dodał obrońca „Wojskowych”.
W nieco bardziej stonowany sposób wypowiedzieli się Kasper Hämäläinen i Arkadiusz Malarz. Obaj zawodnicy mają świadomość, że drużyna nie prezentuje się najlepiej, ale wciąż wierzą w końcowy sukces.
- Dziesięć porażek w sezonie to zdecydowanie zbyt wiele. Musimy
jednak zwrócić uwagę na to, jak prezentujemy się na boisku i co zrobić,
by nasza gra wyglądała lepiej. Trudno powiedzieć, jak zaradzić słabej
dyspozycji. Do
końca ligi pozostało osiem meczów. Będziemy walczyć. To jeszcze nie
koniec - stwierdził fiński pomocnik.
- W pierwszej połowie zagraliśmy źle. Arka zwyczajnie nas zabiegała, była lepsza fizycznie. Dla niej nie było straconych piłek, o każdą zaciekle walczyli. Brakuje u nas zęba i to nie pierwsze spotkanie, które wygląda w ten sam sposób. Wierzę w to, że zdobędziemy mistrzostwo. Do końca ligi pozostało dużo spotkań, ale musimy zacząć dobrze grać w piłkę. Potrzeba zwycięstw, bez tego nic nie zdziałamy. Musimy gryźć trawę - dodał bramkarz.
Legia Warszawa zmierzy się w najbliższym czasie z Górnikiem Zabrze (wtorek) w półfinale Puchar Polski i na zakończenie fazy zasadniczej podejmie przed własną publicznością Pogoń Szczecin (sobota).