Temat nadchodzącej zmiany trenera przez Bayern Monachium i zakończenia współpracy z Julianem Nagelsmannem pojawił się w mediach w czwartkowy wieczór. Według wielu źródeł sprawa jest przesądzona. Niemiec w piątkowe popołudnie zjawił się w siedzibie klubu. Jak informuje Fabrizio Romano, 35-latek jest bardzo rozczarowany zaistniałą sytuacją.
Jego następcą zostanie Thomas Tuchel, to również ma być już w pełni ustalone. Florian Plettenberg podaje, że były opiekun Borussii Dortmund, Paris Saint-Germain czy Chelsea może nie podpisać w piątek kontraktu z mistrzem Niemiec, tylko zrobić to w sobotę. Umowa będzie ważna do połowy 2025 roku, ale wszystko po kolei - najpierw monachijczycy chcą zakończyć sprawę z Nagelsmannem.
Plettenberg dodaje, że zaangażowany w negocjacje pomiędzy Tuchelem a Bayernem i jego zatrudnienie jest Pini Zahavi.
Monachijczycy tracą obecnie punkt do przewodzącej tabeli Bundesligi Borussii Dortmund. 1 kwietnia dojdzie do starcia pomiędzy tymi drużynami. Jego wynik może okazać się niezwykle istotny w kontekście tego, kto sięgnie po tytuł mistrzowski.