Piszczek: Batshuayi nie tylko strzela bramki

fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Źródło: Sport1

Łukasz Piszczek pochwalił nowego napastnika Borussii Dortmund, Michy’ego Batshuayia.

W zimowym oknie transferowym niemiecki klub stracił najlepszego strzelca ostatnich lat, czyli Pierre-Emericka Aubameyanga. W Dortmundzie kibice i zawodnicy szybko jednak zapomnieli o Gabończyku, którego zastąpił Michy Batshuayi. Belg od samego początku wykazuje się dużą skutecznością i może się w obecnej chwili pochwalić pięcioma trafieniami i jedną asystą w czterech spotkaniach.

Formę wypożyczonego z Chelsea napastnika docenił Łukasz Piszczek. Polski obrońca przez lata mógł w Borussii obserwować takich snajperów, jak Lucas Barrios, Robert Lewandowski czy wspomniany Aubameyang, dlatego jego słowa mają jeszcze większe znaczenie.

- Możecie zobaczyć, jak wiele jakości on ma. Nie chodzi jedynie o umiejętności piłkarskie, ale również sposób, w jaki potrafi się skoncentrować. To dla niego nowe środowisko, jednak pokazuje od początku, że nie robi to dla niego żadnej różnicy. On chce po prostu wykonywać swoją robotę i to dla nas dobre.

- Myślę, że on jest trochę szalony. Mówię jedynie o rzeczach związanych z Batmanem. Ale wszystko jest dobrze. Wie doskonale, czego oczekuje się od niego na boisku. Nie tylko strzela bramki, ale także bardzo dobrze broni. Sprawia, że obrońcom rywali jest trudno podać piłkę do pomocników – powiedział Piszczek.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO] Łukasz Piszczek z upragnionym angażem w Ekstraklasie?! Można o tym usłyszeć „na mieście” Krzysztof Stanowski podsumował eksperta. „Definicja bezwartościowego pierdo*****” Piłkarz Wisły Kraków złamał jedną z reguł w szatni. Trener potwierdził, że raczej już w niej nie zagra Kontrowersje w meczu Legii Warszawa. Błyskawiczna czerwona kartka [WIDEO] Władze West Hamu zdecydowały w sprawie menedżera Bayern Monachium znowu dostał kosza. Następny trener powiedział „nie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy