We wczorajszym klasyku Bundesligi, „BVB” uległo Bayernowi aż 4:1. Bohaterem spotkania był autor dwóch bramek - Robert Lewandowski. Obrońca poczynania swojego kolegi z reprezentacji oglądał z ławki rezerwowych.
31-latek kilka dni przed meczem nabawił się lekkiego urazu kostki i Thomas Tuchel zdecydował się nie narażać swojego podopiecznego na poważniejszy uraz, mając w perspektywie wtorkową potyczą z AS Monaco. Sam zawodnik w rozmowie ze „SportoweFakty WP.pl” przyznał jednak, że był gotowy do gry.
Piszczka zapytano też o to, czy z ostatnim przedłużeniem umowy z Borussią (do 30 czerwca 2019 roku) chciałby zakończyć karierę w Dortmundzie. Reprezentant Polski nie tylko nie wykluczył tej opcji, ale uznał ją za bardzo prawdopodobną.
- Wszystko wskazuje na to, że właśnie tutaj zakończę karierę. Nie zamykam się na inne możliwości. Może potem zacznę pracę w nowej roli?
- Póki co mam dwa lata do końca umowy i nie chcę składać żadnych poważnych deklaracji.