25-latek przed sezonem przeniósł się z FC Brügge do Paris Saint-Germain za jedyne sześć milionów euro i powoli staję się coraz ważniejszym zawodnikiem zespołu. Początkowo przegrywał rywalizację z Serge Aurierem, ale w najważniejszym dotychczas spotkaniu sezonu - wtorkowym z Barceloną (wygranym 4:0) - to właśnie reprezentant Belgii wystąpił w podstawowym składzie. Swój występ podsumował asystą przy golu Edinsona Cavaniego.
Meunier nie czuje jednak, by gra dla mistrza Francji była szczytem w jego karierze. W najnowszym wywiadzie prawy obrońca wyjawił, że czuje się szczęśliwy nad Sekwaną, ale jego marzenia związane są z Premier League. Konkretniej, z wymarzonym Manchesterem United. Jeżeli jednak zakończy karierę w Paryżu, nie będzie rozczarowany.
- Od zawsze powtarzam, że pewnego dnia chcę zagrać w Premier League. Jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem i jeśli zakończę karierę w obecnym miejscu, nie będę czuł rozczarowania. Ale...
- Jeśli nadejdzie dzień, w którym nadarzy się szansa na zmianę otoczenia, to dlaczego nie?
- Po drugiej stronie kanału są wielkie stadiony i wspaniali kibice. Nigdy nie kryłem swojego przywiązania do Manchesteru United i byłoby fantastycznie założyć kiedyś czerwoną koszulkę.