Przyszłość Sinisy Mihajlovicia jest niepewna, choć w klubie bardzo liczą na jego pozostanie. Zarząd musi się jednak liczyć z najgorszym scenariuszem, dlatego rozgląda się za ewentualnymi następcami. "Sky Sport Italia" donosi, że pojawił się pomysł, by drużynę w następnym sezonie poprowadził właśnie Kameruńczyk, który jednocześnie wciąż byłby największą gwiazdą spośród piłkarzy. Taka propozycja padła ponoć z ust prezydenta Massimo Ferrero.
Jeśli faktycznie dojdzie do takiej sytuacji, będzie to coś niezwykłego. Rzadko się zdarza, by klub z czołowej ligi decydował się na tak ryzykanckie rozwiązanie przed sezonem. Niemniej jednak, w Genui mają plan, by niedoświadczony Eto'o miał wsparcie obytego asystenta, w dodatku dobrego znajomego z czasów pobytu w Barcelonie. Mowa o Henku Ten Cate, cenionym Holendrze, który pracował także w Chelsea.