Kosta Runjaić przybył do Pogoni Szczecin w 2017 roku i był w niej zatrudniony przez 4,5 roku. W dwóch ostatnich sezonach prowadzony przez niego zespół zajmował trzecie miejsca w tabeli Ekstraklasy. Niemiec pracował z „Portowcami” wedle swojego planu i przynosiło to efekty. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek szkoleniowiec opuścił klub, przenosząc się do Legii Warszawa.
- Nie zostaliśmy postawieni pod ścianą, bo od pewnego czasu spodziewaliśmy się, że finalna decyzja Kosty Runjaicia będzie taka, a nie inna. Domyślaliśmy się, gdzie idzie - przyznał Jarosław Mroczek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
- W pewnym momencie troszkę nie zrozumieliśmy się, co do wagi poszczególnych celów. To naprawdę drobne rzeczy, nie chcę robić z tego czegoś wielkiego. W każdym razie ten element całkowitego zaufania trochę wygasł. Po obu stronach, żeby nie było wątpliwości. Ale nie było konfliktu, to też chcę silnie podkreślić. Nastąpiło zmęczenie materiału - trochę poprzez współpracę, wzajemne oczekiwania. On coś powtarzał, a myśmy mu tego nie mogli dać, ale i my powtarzaliśmy kwestie, których on nie do końca chciał realizować. Chociaż to zawsze odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze. Natomiast było zmęczenie sobą. Myślę, że ostateczna decyzja okazała się bardzo dobrym rozwiązaniem dla obu stron - dodał działacz (całość TUTAJ).
Prowadzona przez Runjaicia Legia i Pogoń, której trenerem jest już Jens Gustafsson, sąsiadują ze sobą w tabeli Ekstraklasy. Mający na koncie 28 punktów warszawiacy są drudzy. Szczecinianie tracą do nich dwa „oczka”.