Nominalny stoper przybył do Paryża w pełni sprawny i wydawało, że tylko kwestią czasu jest jego premierowy występ. Następnie doznał on jednak urazu łydki i od tego czasu ten moment jest regularnie odkładany na potem.
35-latkowi nie udało się wyrobić na pierwsze październikowe spotkania po przerwie reprezentacyjnej. Teraz z kolei wciąż trenuje indywidualnie, ale jak zapowiedział klub, powrót do ćwiczeń w grupie może nastąpić już w przyszłym tygodniu.
Jak informuje RMC Sport, w takiej sytuacji Sergio Ramos powinien zadebiutować szóstego listopada w konfrontacji z Girondins Bordeaux. Jeśli tak będzie w istocie, od poprzedniego występu kapitana reprezentacji Hiszpanii upłynie pół roku. Było to spotkanie Realu Madryt w Lidze Mistrzów z Chelsea.
Stacja podaje, że w najgorszym wypadku defensora ujrzymy na murawie już po przerwie na mecze reprezentacyjne, a więc w pojedynku z FC Nantes, do którego dojdzie 20 listopada.
Rekordzista pod względem występów w „La Furia Roja” jak dotąd absolutnie nie może zaliczyć swojego pobytu na Parc des Princes do udanych. Jako jedyny z letnich nabytków wciąż nie dostąpił bowiem zaszczytu debiutu, a brak regularnej gry utrudnia mu powrót do kadry narodowej.